dariuszpazdziernik - 2014-07-10 12:27:51

Ostatnio miałem nimiła sytuacje na łowisku Sytuacja przydarzyła się mi nie pierwszy raz, a i pewnie nie tylko mi. Piękna niedziela więc wiadomo – sprzęt i na ryby. Nieduży zbiornik, podkreślam niespecjalny i niezamknięty. Rozlożyłem sie ze sprzętem, łowiłem z 2 h – fakt zero brania, ale to nie istotne, pogoda dopisuje, cisza spokój – brakowało mi tego klimatu po zimie i nie mogłem sie doczekać. Po tych 2 godzinach podszedł do mnie inny wędkarz i mówi – że mam zrobić mu miejsce bo on tutaj będzie łowił. Sytuacja kuriozalna, śmieszna i o ile w świecie dzieci zrozumiała to w świecie dorosłych facetów wg mnie niedopuszczalna. Ale dobra, gość mówi, że on tutaj wczoraj podnęcał i dzisiaj chciał łowić. Ja mu na to – no rozumiem Pana ale byłem pierwszy, mogę Panu zrobić miejsce ( bo było go dosyć koło mnie) chociaż taki typ popsułby mi nastrój juz do końca pobytu, ale okej – dobre wychowanie przystoi jakoś sie zachowac w takiej sytuacji. Nie odpusił skubany, nie doszło wprawdzie do rękoczynów, ale utarczki słowne były dosyć mocne. Stał tak nade mną z 15 min. Zdecydowałem sie odejśc stamdąd.. ale nie miłe prawda? Mieliście tak?

hubert - 2021-02-14 17:41:35

ok

GotLink.pl